piątek, 8 maja 2015

Od Lany cd Steven

-Wiem.-Szepnelam praktycznie bezglosnie.-Lana-Dodalam glosniej zeby blondyn uslyszal. Spojrzalam na niego. Wygladal jakby nad czyms intensywnie myslal.
-Zaszczycisz mnie informacja o twoim nazwisku.-Powiedzial, a ja zaczelam przeczuwac ze cos podejrzewa. Wiedzialam o jego mocach praktycznie wszystko przez szkolenie, ciekawie czy z wzajemnoscia.
-Santiago.-Odparlam, a przez twarz mezczyzny przeszedl cien zszokowania. W pewnym momencie zabrzeczal pejdzer. Blondyn wstal natychmiast i usmiechnal sie przepraszajaco.
-Wybacz musze isc.-powiedzial zakladajac plaszcz.
-Nic sie nie stalo w koncu ktos musi ratowac swiat.-Odparlam, a druga czesc powiedzialam ciszej, zeby tylko blondyn uslyszal. Spojrzal na mnie zszokowany, a ja sie usmiechnelam.
Steven

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz