piątek, 8 maja 2015

Od Kingii


Dzisiaj rano po wstaniu z łóżka poszłam przejść się do parku. Wychodząc z domu nuciłam sobie tekst muzyki. Gdy już dotarłam na miejsce usiadłam pod drzewem i zaczełam rysować pewnego mężczyzne. Gdy już skończyłam podpisałam go Zayn (imię mężczyzny który się mną zajmował w wieku od 5 do 7 lat potem umarł )
https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhz3Gv4gqFGdlFhIxPQVrhuZxlai0Op9pFzt1kDN0UJfp8c2RuttTehtF3w4C0p3D4HQbr6_BsU2yQzRWLAWd9sBW64sBgu3fwcIZ3eNfgF9ESoswZ4o6Kz7lDdo7zMRErO9010gzMG-Say/s1600/images+%281%29.jpg
Później mężczyzna do mnie podszedł i się przywitał
- Cześć. Jak się nazywasz?
- Hey. Jestem Kinga, a ty?
- Jestem Dylan. To ty narysowałaś?
- Tak podoba ci się? i nie przeszkadza ci że narysowałam ciebie?
- Nie przeszkadza mi, tylko że nie noszę kolczyków.
- Wiem, ale jakoś tak wpadło mi do głowy.
< Dylan? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz