Siedziałam w barze, obsługując klientów, dając napoje. Niektóre były z alkoholem, a niektóre nie.
-Dziękuję...- odparł młody człowiek, i poszedł usiąść na swoje miejsce przy stoliku, kładąc na stół napój.
Kiwnęłam szybko, oraz dalej obsługiwałam ludzi. Gdzieś tam słychać były
śmiechy, a w innym miejscu usłyszałam jak dwie matki gadały ze sobą, a
ich dzieci się bawiły. Kobiety piły piwo.
Do baru wszedł następny człowiek. Był to mężczyzna. Podszedł do mnie.
<Ktoś chętny?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz